Coś poprzestawiało się wszem i wobec
W myśleniu, w bytowaniu i w życiu jako takim.
Coś uciekło, coś się przedawniło.
A to tu, a to tam.
Efektów sporo. Konsekwencji jeszcze więcej.
Nie ma innego uczucia, niż nienawiść.
Nie ma innego kwiatu, niż trawa.
Nie ma innej nadziei, niż ta uduszona we łzach.
Nie ma innej wiary, niż zamknięta
W czterech ścianach Kościoła.
I tam już na zawsze zostawiona
Poza zasięgiem naszych wąskich szpar nad nosem.
Myślenie staje się kompletnie sprzeczne.
Umysł nie chce już płakać z miłości.
Serce tylko pompuje krew.
Oczy tylko patrzą. Uszy tylko słyszą.
A my? Jemy, pijemy, śmiejemy się,
No... Może czasem lekka melancholia
Na temat egyzstencji zwanej "kupić" lub "nie kupić"...
Upadamy, powstajemy, skaczemy, niesiemy...
Ot tak żyjemy, bo musimy, bo nam dano...
I trzymamy się swego zdania,
Jak nienawrócone krowy.
Użytkownik eberhardmystery
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.