Zachłyśnięta życiem.!

Gdy się rodzimy, jako małe dzieci pragniemy szczęścia i zabawy. Gdy dorastamy pragniemy życia jak z bajki. Lecz gdy już nie jesteśmy dziećmi chcemy w życiu być szczęśliwym i mieć te dziecinne marzenia wiedząc, że może kiedyś się spełnią..

Ostatni tydzień walki i zobaczymy co z tego będzie.. Wybrnęłam z najgorszego.! Teraz może być już tylko lepiej tak myślę. Czekam do 26 ^.^ Spakowana i z uśmiechem na twarzy opuszczę Kraków, z którym wiąże się ogrom wspomnień, niezapomnianych wrażeń i sytuacje o których nie sposób zapomnieć. W ciągu tych dwóch lat bardzo wiele się nauczyłam, zrozumiałam co tak naprawdę jest ważne w życiu, poznałam ludzi, którzy odmienili moje życie i nadali mu nowego sensu. Uwolniłam się od problemów i żyłam w zupełnie odmiennej rzeczywistości. Jednak ta chmurka już odpływa, a ja razem z nią oddalam się tam, gdzie od zawsze było moje miejsce i choć nie jestem przekonana w słuszność tej decyzji, to odnoszę wrażenie, że powinnam zrobić to znacznie wcześniej. Tylko zawsze są dwie strony medalu, poznałam obie, dzięki czemu wiem, że ten wyjazd i odcięcie było potrzebne, bym mogła spojrzeć na wszystko z innej perspektywy i nabrać do wielu spraw dystansu.

Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie.. "Wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie.!" 

http://www.youtube.com/watch?v=9I9Ar6upx34&feature=player_embedded