No to mam mały hop do przodu: 2,5 godziny negocjacji wystarczyły by ustawić wszystko (prawie) do pionu.
Bo przecież nie wszystko musi się zrobić samo od razu. Podążam drogą Samuraja: kierunek i realizacja-byle do celu.
Działać bez działania:
a) kurier z Cortland'a
b) czy czekam na cud [?]
"Chodź i powiedz mi słowa słodkie jak Delicje, o których wiemy tylko my"