Niektóre rzeczy bolą bardzo.
Mimo czyjegoś mówienia, że jestem ważna.
Nie wierze, bo wiem że ktoś jest ważniejszy.
Ze mną czy bez, bez różnicy.
Nie wiem na czym się skupić.
W jednym miesiącu wszystko zaczeło się dziać.
Wszystko spierdoliło się MI na głowe.
Nie wiem od czego zacząc.
Za co się zabrać.
Chyba muszę odpocząć.
Jak zawsze zresztą.
Ale to świadczy tylko o tym że nie odpoczełam.
A potrzebuje tego, bardzo.