Okazuje się teraz,że to jedyne zdjęcie ,jakie ci zrobiłam ,bo jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad uwiecznieniem twojej szczurzej dupki .
Pamiętam ,jak zobaczyłam cię w sklepie zoologicznym .Swoją drogą nienawidzę patrzec na zwierzęta umieszczone w tych małych klateczkach . Ścisnęło mi się serce, bo byłes najmniejszy i najsłabszy ,a ja mam tendencję do przygarniania wszystkich słabych istot .Oczywiście pokochałam cię od razu ,bo przychodziłes do mnie i wchodziłeś w moje włosy ,siedząc tam nawet dwie godziny . Budziłam się i zanosiłam do klatki . To niesamowite ,jak taki gryzoń,oczywiście wyjatkowy ,ale jednak gryzoń ,potrafił rozpoznać zapach właściciela . Nie wiem,czy ty przywiązałes się do mnie .Jestem pewna jednak,że w ostatnich chwilach twojego szczurzego życia miałam nadzieję ,że operacja nie wpłynie na twoje życie . Jasne ,wiedziałam ,że na zdrowie tak ,ale byłam przygotowana na walkę o to ,żebyś ten rok był ze mną .
Żałuję ,że nie fotografowałam cię ,jak spałes przyklejony do szyby . Ostatnim zdjęciem było zdjęcie po zabiegu ,ale wydaje mi się ,że tego nikt nie będzie chciał oglądac . Żegnaj ,mój mały przyjacielu .
Chyba jestem wrażliwa .