Chorwacja?
To była taka bliższa melanżowa ekipa.
Szkoda, że to już nie wróci
Wiem, bardzo dawno nic nie napisałem.
Brak weny, zdjęć, czasu itp, itd.
Co u mnie?
Nihil novi, od poniedziałku do piątku walczę jak lew :D
A weekendami odpoczywam.
Ostatni piątek był przeciekawy, hahahah...
Były i są pewne problemy.
Niepotrzebne całkowicie.
Ale co ja na to poradzę?
Trzeba chyba jedynie umieć im stawić czoła ;)
Ja wiem, że to moja wina, ale do kurwy nędzy nie chciałem źle