A oto 'meksykanin' robiący 'burito' z hufca... no niepamiętam ale z Chorągwi Śląskiej, znaczy od nas : )
Wczoraj w tradycyjnym towarzystwie Sylwi, Pawła oraz Gabi byliśmy "na zbiórce" w WPKiW na harcerskiej imprezie plenerowej gdzie to "każdy" hufiec miał zorganizowane stoisko jako inny kraj.
Tutaj widzimy Meksyk.
Do stanowisk, które w pamięć się nam wryły wliczyć trzeba
Rosję - gdzie było multum żarełka,
Indie - tam prażony ryż jedzony pałeczkami,
i oczywiście Kenię z 33 BDW - gdzie był wulkan wybuchający co godzinę, imitacja domu z kupy, tradycyjne potrawy oraz drużynowy Damian
Więcej zdjęć, w późniejszym czasie.
Może nawet dodam ten z tańcem przy wulkanie? : )