Jakieś jeszcze z zawodów zdjecia mi zostały, to będę wrzucać.
Mam w sumie jeszcze te z Zastawna, więc mam czym męczyć.
A na zdjęciu najlepsza Arkadia. Żeby jak najszybciej zagoiło
się jej wszystko, żebyśmy mogły znowu razem trenować..
Dzisiaj w sumie taki przenudzony dzień. Spałam do 10 i się w
sumie wyspałam. Potem trochę nic nie robienia, wywiezienie
starych zeszytów i książek do spalenia do wujka i sprzątanie
pokoju. Następnie obiad, trochę TV, a na konie nie pojechałam.
Noga mnie trochę boleć zaczęła, trochę też mi się nie chciało,
więc pojechałam później w małego kręga po mieście, przy
okazji jazdy to tu to tam zajechałam do Netto i Lidla i godzina
zleciała. Wykąpałam się, idę na chwilę na dwór z psem i idę
coś obejrzeć, zapewnie kilka odcinków Przyjaciół. Jutro mam
w planach wyszorować samochód, więc marzy mi się ładna
pogoda i ciepełko. Bo piździ ostatnio jakby jesień już była.
Bang!