Niezawodny duet!

Llorente niosący na plecach Teveza i biegnący Caceres.
Zdjęcie z zeszłego sezonu, co widać po koszulkach i bródce Teveza.Stwierdziłam, że po dzisiejszym meczu to zdjęcie będzie idealne!Wyjściowa jedenastka tego meczu to: Buffon, Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Padoin, Pogba, Marchisio, Pirlo, Vidal, Tevez i Llorente. Powiem szczerze, że pierwsza połowa jakaś piękna nie była, no ale takie rzeczy zdarzają się najlepszym. Murawa jak wspominałam w poprzedniej notce nienajlepsza. Juve utrzymywało się przy piłce praktycznie cały czas, co cieszy bardzo. Gdzieś po drodze Chiellini i Vidal zostali sfaulowani. 15 minuta i byliśmy o włos od gola i to dosłownie! Chłopaki zasuneli taką kontrę, że tylko bić brawa,  pod samą bramką wycofali do Vidala, ten zasadził taki strzał, że  klękajcie narody, piłka leci z prawie 11 metra a tu bramkarz Malmo albo ją obronił, albo dostał nią w łeb. I powiem, że to chyba jedyna dobra akcja Arturo z dzisiejszego meczu. Potem to bez komentarza. 18 minuta i Pirlo prosto w bramkarza strzelił. Za to Buffon dzisiaj zaliczył całą masę interwencji, a jak wylazł z bramki w pewnym momencie a Malmo akurat było z kontrą w naszym polu karnym, strzelili, Buffon wyjazd z bramki, ale na szczęście piłka poleciała tuż obok. I to nic, że ja prawie na zawał zeszłam w tym momencie. 29 minuta i Pirlo piękne
podanie do Marchisio zrobił, ale ten nie zdołał idealnie dobrać się do piłki,trącił ją koniuszkiem buta i bramkarz od razu złapał piłkę w ręce. Szkoda..Minutę później już po raz drugi sfaulowali nam Padoina, tyle, że tym razemdostał kopa w kolano i tarzał się z tego powodu po murawie. Ale medycypomogli mu i po 2 minutach biegał już dalej z chłopakami. 36 minuta i sytuacja, która mogła zakończyć się bramką. Marchisio dostał piłkę i zkilku metrów nie dał radu wsadzić piłki do siatki. Claudio coś nie w formiechyba, bo jak grają w Serie A, to też mało widoczny jest i jego akcje teżjakieś spektakularne nie są. 41 minuta i Vidal coś tam kombinował, alejednak nie wykombinował. Minutę później Tevez na spalonym. 45 minuta Pirlo z wolnego uderza prosto w mur. Pirlo też ostatnio bez jakiegoś szału,ale mu wybaczam. Plus jeszcze nigdy nie widziałam, żeby Pirlo biegałtak szybko jak dzisiaj. Po tym strzale w mura Malmo ruszyło z kontrą,a Andrea taki bieg za nimi, że niedowierzałam, że to on biegnie. Szacun!Minuta doliczona, ale nic się nie wydarzyło i 15 minut przerwy. A po niej..Allegri chyba zrobił z chłopakami porządek w szatni, bo w drugiej połowiejak nie oni. Agresja, szybkość.. ale w 46 minucie Marchisio znowu spaprałokazję do gola. Z Llorente było tak samo, więc rada dla Allegriego: naławkę Marchisio, za niego Pereyrę i Claudio wróci do żywych. W końcu49 minuta stała się zbawienna! Niewidoczny przez całą pierwszą połowęmeczu Llorente dostał piłkę od Marchisio, wykonał z nią bieg przez conajmniej połowę połowy Malmo, tuż przed samą bramką od lewej stronyoddał strzał i goooooooooooooool! Juve prowadzi 1:0! Fernandooooo! <357 minuta i Marchisio posyła bombę w stronę bramki, ale strzał i tak został obroniony. 60 minuta i Pirlo przygotowuje się do rzutu wolnego.Strzałem dośrodkowuje na głowę Llorente, ten strzela głową ale nie zbytcelnie i nici z bramki. 66 minuta i Tevez oddał strzał, ale nie zbyt mocny.
71 minuta i Llorente po raz kolejny dostał piłkę na głowę, tym razemod Padoina, Fernando oddał strzał, ale jak na złość piłka poleciała prosto w ręce bramkarza. Chwilę po tym zdobywca pierwszej bramki Llorentezszedł i za niego tradycyjnie Morata. Gramy dalej, Malmo już zaczęło opadać z sił, oczywiście Juve przewaga zdecydowana. 83 minuta i zmiana u nas. Zszedł Marchisio i za niego Pereyra. Tak po cichu liczyłam, że Mattiello dzisiaj wejdzie, ale dobra, płakać nie będę.I za 2 minuty sam Pereyra musiał zablokować kontrę, nie dało się zrobić tego kulturalnie, więc zarobił żółtko. 87 minuta i myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Morata tuż przed samąbramkę dostał podanie od Tevez, uderzył piłkę głową, a ta sru w poprzeczkę, o ziemięi dalej na boisko. Nie wiem jak to było możliwe i jak to się stało,
ale ciężko będzie o tym zapomnieć. Ale 88 minuta i kapitalna akcja w wykonaniu Pogby i Teveza. Pogba swoimi wielkimi susami przemierzał boisko z piłką, takie hop hop za nią, ze swoim firmowym uśmiechem, szybkopodał do Tevez, ten z paru metrów oddaje strzał, jeden pomruk na boisku,że brak gola, bo bramkarz niby to uniemożliwił, ale piłka poleciała dalej iidealnie wpadła do siatki i goooool! Tevez szczęśliwy, lata jak szalony pomurawie, wskakuje Pogbie na ręce, Pogba go po chwili puszcza, Tevez biegniedalej wzdłuż lini bocznej, biegnie do niego Giovinco i robią niedźwiadka, haha.A swoją drogą, to prawdopodobnie w zimę Gio nas opuści.. szkoda, lubię go.Chwile potem padła czerwona kartka dla kogoś z Malmo, potem arbiterdoliczył 3 minuty, ale nic nie dały. No oprócz tego, że Morata kogoś sfaulowałi zarobił żółtą kartkę. Koniec meczu, Juve w Lidze Mistrzów zgarnia kolejne3 punkty, więc jest szansa, że przejdziemy dalej! Atletico ograło Olympiacos4:0, więc jestem dobrej myśli! Pozostaje tylko chłopakom nie dać plamy wstraciu właśnie z Atleticio. I dzisiaj grali w zielonych strojach, ja się tymprzeraziłam, ale jak widać, dali radę! Ale na Atletico mają być czarno-białe!W sumie pewnie będą, bo gramy u siebie. A w tym meczu mogę pochwalić Padoina, bo ładnie grał i brawo dla Allegriego, że chce go wystawiać i dać mugrać, a nie jak Conte. Dobra, idę spać, bo na 8 dalej matury. Pierwsze 3 lekcje angielski, godzinka przerwy i mamy próbę do poloneza i od 5 lekcji rozszerzona gegra. Fajnie, nie mam jutro lekcji, więc biorę tylko piórnik. Cieszy mnie tenfakt niezmienie! Coś czuję, że nie będę miała mocy rano wstawać i będę ganiła samą siebie, że nie poszłam spać wcześniej. Ale dobra, było warto!Dobranoc!

CO SIĘ DO CHOLERY STAŁO Z TĄ NOTKĄ?! -.-

i nie chce się naprawić.. WTF?!