Otwieram wrota... śmierci.

Michał, Cira.

Klip: Samotny Autostopowicz.

Ostatnie z tego klipu. Od jutra zamęczę was balonami..

Nie ma to jak mama budząca mnie przed 7 rano. Nie dość,

że siedziałam i grałam w nocy na telefonie w Little Big City,

bo zasnąć nie mogłam, to jeszcze ta pobudka.. czułam się

jak jakiś zombie, ale dobra. Msza za rodzinę to trzeba iść,

przed 7 przyjechała ciotka z wujkiem, to też byli w kościele.

Później do dziadków na śniadanie, trochę u nich, dostałam od

cioci 100 zł, ehehe. #jestembogata. Później do siebie do domu.

Medicopter, mój płacz bo zginął dzisiaj Thomas. No kurde tyle

razy widziałam ten odcinek, ale nie ma  mocnych i za każdym

razem ryczę jak ten ginie no. Później NCIS: Los Angeles, scena

która mnie osobiście powaliła, czyli Callen biega za podejrzanym,

a Sam robi kółka swoim Challengerem. Bo po co ma biegać.

I Callen torpeda na podejrzanego, razem z nim gleba na maskę,

razem spadli z niej i Callen: To za to, że musiałem biec.

Po 13 do dziadków na obiad, później do nas z gośćmi na kawę.

O 17 poszli od nas bo po 18 mieli pociąg, a musieli jeszcze do

dziadków zajść po rzeczy. Wyszłam z psem na chwilę, wykąpałam

się i teraz biorę się za Hawaii 5.0. Steve i Danny nie mogący

się dogadać to coś mistrzowskiego, ahaha. Mistrze no.

W ogóle.. co to za zestrzelenie samolotu na Ukrainie lecącego

z Amsterdamu do Kuala Lumpur? Co to ma być? Toż to nie

bombowiec leciał, nie widać było? 250 nic nie winnych osób

zginęło i co teraz? No nie wierze w ludzi normalnie. Dlatego

wolę zwierzęta i dlatego jestem stwierdzenia, że bezpieczniej

jest poruszać się po lądzie niż lecieć samolotem, dziękuję.

Hipoterapia jutro na 10, więc do około 9 mogę sobie pospać.

A dzisiaj miałam bardzo ciekawy sen.. i nie wiem czemu znalazł

się w nim Hannibal Lecter z Hannibala, ale okej. Nie wnikam w to...

Bang!

Samotny Autostopowicz.

Oczy me niepoczytalne, ale czy to ważne?