Kosi, Ero i Łysol (JWP/BC)
Klip: Szesnastki.
Tak mi się przypomniał ten kawałek jak i teledysk, chciałam
zrobić z czegoś zrzuty.. to zrobiłam. Mam ich trochę, więc na
parenaście bądź paredziesiąt dni starczy. No chyba, że mi się
wezmą i znudzą, to będzie problem.. ale raczej się nie znudzą.
Mamy drugi dzień lata i czy nie łaska dawać już słońce na
całe dnie a nie zimno i deszcz? Heloł, lato tak nie wygląda!
Wstałam po 8, na 10 do kościoła. Potem dom, poczytałam
trochę i po 13 do dziadków. Po drodze jeszcze do Polo.
U dziadków 2 godziny, potem do cioci Basi i wujka Heńka
poszłam z mamą i babcią. Kuba też poszedł z nami, bo ciotka
i wujek go uwielbiają. Czasami u nich Kuba zostaje, więc jak
wleciał do nich, to obszczekał ich a potem po całym ich domu
biegał jak oszalały. U nich też jakieś 2 godziny, potem do domu,
nakarmienie psa.. Zrobiłam zrzuty, wysłałam już część zdjęć z
wczorajszych zawodów. Część z nich poleciała już na mojego
blogspota, zapraszam ----> http://pusiaamatorsko.blogspot.com/
Składanka Rap Najlepszej Marki na głośnikach, jakoś mnie
wzięło na nią dzisiaj. Idę obejrzeć Teen Wolf, zostały mi ostatnie
2 odcinki jakoś. Ale jutro startuje 4 sezon, więc liczę, że na dniach
będzie już na alekino.tv z dobrymi napisami i w dobrej jakości.
Jutro jeszcze tylko jakieś lekcje, a matka znowu mnie wkurza i
to mocno, bo we wtorek nie ma babki od wosu i od niemca, więc
nie mam 3 pierwszych lekcji, na wf nie ćwiczę, reli prawdopodobnie
nie będzie bo ksiądz już odszedł dzisiaj z parafii.. chyba, więc
będzie tylko ta zjebana matma, na której i tak kurwa nic robić nie
będziemy, a ta, że mam iść, bo orłem z matmy nie jestem.
No ja pierdole, w piątek zakończenie, matma na której nic robić
nikt nie będzie a ta mi karze iść. No człowiek chory na łeb i to
mało powiedziane. Nie mam zamiaru iść sama do szkoły jak
pojebana, albo jutro zagadamy babę od matmy jak się dowiemy
co i jak z wtorkiem. W środę dzień sportu, więc nikt nie idzie,
bo po cholerę? Czwartek dzień z wychowawcą i chyba ognisko,
ale z klasą to nigdy nic nie wiadomo. W sumie mi bez różnicy.
Wilkołaki po mnie wyją, więc zwijam.
Bang!