Taka tam morda. Fotoblog pojechał po jakości i to ostro. W kompie zupełnie inne.
Siedzę, umieram, bo kolano i łydki zaczęły boleć. Popatatajałam w grze na gry.pl
Mama z psem śpią, mi zachciało się słuchać `Single Ladies` Remady i Manu-L.
Rano na Vivie leciało to skakałam jak opętana.
No to jak pisałam, mam zamiar opisać po krótce ludków z mojej klasy, każdego z osobna.
Zacznę od tegorocznego składu, potem wrócę do tych, których nie ma.
Jadę listą dziennika, bo tak łatwiej mi będzie. To tak:
Justyna - osoba, z którą znam się od września 2011 roku. Zakręcona,
tryskająca energią, zawsze potrafiąca rozśmieszyć człowieka. Chętna na piwo i lepiej.
Nie sądziłam, że się tak zakumplujemy. Cieszę się bardzo, że ją znam!
Ania - dosyć skormna osóbka, działająca mi do czasu do czasu na nerwy..w sumie takie wkurzanie siebie nawzajem.
Nigdy nie zapomnę, jak ta siedząc za mną na historii kopała mnie, nasze bójki, abieranie sobie rzeczy,
te jej dobre czekolady co przynosiła.. pyyycha!
Olek - noo.. to stuknęło nam 9 lat w jednej klasie. Dużo! Olek.. niegdyś normalny, niewywyższający się..
A teraz. Zupełnie inna osoba. Czasem nachodziła mnie ochota przyjebania mu pożądnie w twarz i krocze..
Ale opanowałam się i nie doszło do tego. Ale za jazdy na ruskim wielkie dzięki!
Natalka - urocza blondynka, nasza klasowa sportsmenka. Najlepsza w rzucie oszczepem.
Nie ździwiłabym się, gdyby kiedyś została mistrzynią w tym sporcie. I życzę jej tego, aby się jej udało.
Zawsze ma na twarzy uśmiech, zaraża tym innych. I tak dalej! Z nią też 9 lat w klasie.
Sebastian - nazywany Bobkiem. Dlaczego, to nie mam zielonego pojęcia. Cichy,
czasem mający odpały, uwielbiający wpieprzać słonecznik. Dobry z matmy,
nie razna pracach klasowych czy sprawdzianach pomagał mi. I dzięki za to! Z nim też 9 lat w klasie.
Ola K. - klasowa gaduła, wiele wiedząca, typowa humanistka. Uwielbiając działać na nerwy pani od historii.
Zakręcona jak my wszyscy, uwielbiająca pomagać zwierzętom ze schroniska.
Żeby dalej była taka jaka jest i się nie zmieniała. Cieszę się, że ją znam.
Karolina - karzełek, jak to ja na nią wołałam. Najniższa i najmniejsza z całek klasy.
Jej powalająca grzywka w kształcie fali, z której zawsze kręciliśmy beke. Mały chochlik i tyle.
Kaja K. - nazywana przeze mnie Kurą. Moja korepetytorka z chemii.
Zakręcona, miłośniczka Harry'ego Pottera. Mająca psa, który chowa się do wanny.
Kinga - kolejna gaduła. Umysł ścisły, kumająca matmę czego jej zazdroszczę.
Razem z Olą K. są najlepszym psiapsiółkami i żeby tak zostało! Również osoba lubiąca się śmiać.
Paweł - kolega, który potrafił zbyt często gapić się na mnie na lekcji. Jeszcze typowy dzieciak.
Gdy siedziałam z nim w 1 gim na historii.. narsował kretą drogę, wziął długopis, zaczął
jechać liniami i udawać samochód wyścigowy. Pamiętam to jak dziś! I nigdy nie zapomne!
Marcin - nazwany kiedyś przez Dżimiego Taxi. Dlaczego? Nikt nie wie. Cichy,
czasem potrafiący pokazać rogi chłopak. Niechętny do roboty.. ale jak się go zmusi to zrobi wszystko.
Magda - uhuhu. Tutaj to bym mogła pisać i pisać. Ale powiem tak: cieszę się, że się znamy,
zostałyśmy przyjaciółkami, sprzeczającymi się co jakiś czas, potrafiącymi wspólnie coś odwalić.
I to jak Magda potrafi wszystko ze mnie wyczytać. Rozpracowała mnie, brawo!
Robert - od czasu do czasu nazywany Pro. Spokojny, czasem potrafiący poszaleć osobnik.
Dobry z chemii, na wieczorku pokazał drugie oblicze, gdy wyszedł na parkiet. Powalił wszystkich!
Dagmara - następna wariatka. Gdy coś jej nie pasuje wyraża to na tle klasy i już.Jej śmiech na każdej historii,
gdy szeleściłam ściągą, wspólne jazdy na historii.. nie zapomnę tego. Kłótnia była niepotrzebna. Ale jest dobrze.
Będę miło wspominała te wspólne lekcje historii. Jak i wspólne głupie odpowiedzi na pytania cioci Joli!
Daniel - w 1 gim soba cholernie nielubiana przeze mnie. Przez jego zachowanie po prostu.
Ale w 2 gim wszystko się zmieniło, tak jakby przyjaźń od nowa. Cieszę się, że się zakumplowaliśmy,
od czasu do czasu wspólne kręcenie beki z Patrycji boło dobre!
Kamil - nazywany Składakiem. W 1 gim dużo nie brakowało, byśmy się pozabijali.
Ja nienawidziłam go, on mnie. Ale w drugiej zaczęło się normować i teraz tylko kumpelskie przepychanki.
Kaja S. - cicha, spokojna, odzywając się tylko do nauczycieli osóbka. Szkoda mi, że się z nią nie zaprzyjaźniliśmy.
Może by sobie lepiej radziła.. nie wiem. Ale życzę jej powodzenia, bo co jak co, ale mi nie wadziła.
Emila - następna, z którą już 9 lat w klasie. Spokojna, z tego co wiem lubiąca One Direction dziewczyna.
Czasami dziwnie się zachowująca. Czasem nazywałyśmy siebie siostrami.
Mateusz - nazywany Borysem. Czemu Borys? Nie wie nikt, nawet on sam. Z ni też 9 lat w klasie.
Lubiliśmy wkurzać siebie nawzajem, za to zawsze błagający mnie o danie łyka wody.
Ola W. - spokojna, lubiejąca pouciekać z lekcji osóbka. Ładnie pisząca, z czarnymi włosami..
Przemek - nazwany Białym. Dlaczego? Bo jest blondynem. Fan reegae i rapu. Z powalającym śmiechem.
Haha.. nie przyznałam się do tego, ale raz jedyny w życiu dostał ode mnie buziaka w policzek..
Za walentynkę. Haha.. a mieliśmy o tym nie mówić, ale nie wytrzymałam no.
Patrycja - nazywana przez pana od wf Wierzba. Ja zawsze wołałam na nią Tuśka. Z nią też 9 lat w klasie.
Inteligentna, mająca wszędzie łaskotki osoba. A ja zawsze to wykorzystywałam.
Gra w Straszną Grę u niej w domu była powalająca. Ja i małe zderzenie z jej lustrem.
Cała klasa. A teraz Ci, których nie ma.
Szymon - nazywany Dżimim. Też wariat. Gdy pokazał mi kapselka `Przytuuul` otworzyłam ramiona,
a ten mi w nie wpadł. Ogółem jak zaczyna się śmiać to od razu płacze ze śmiechu. I za to plus!
Iza - wariatka też. Słuchająca rapu i nie tylko z tego co wiem. Ma fajny brzuch. Robiąca śmieszne miny.
Tomek - nazywany Yeti. Dla mnie? Wujek Tomek. Powalający koleś, z powalającym śmiechem i tyle.
Ania - Rumelkowa. Poszła sobie do innej szkoły.. a szkoda. Też miała powalający śmiech.
Kasia - tylko przez pół roku z nami ale stwierdzam, że fajna z niej osoba, do tej pory ze sobą rozmawiamy..
I jest fajnie.
No i za resztą to ja nie tęsknię.
A co do przyjaciółki z innej klasy..
Paulina - zwariowana osoba. Najbardziej to nas chyba połączyła wspólna nienawiść do tych samych osób.
Dzięki niej mam co tutaj dodawać, zawsze mogę na nią liczyć i dzięki bardzo! Dzięki, że jesteś!
Jutro zasuwam po szamponetkę i farbujemy kłaczki ;D
Wspominam sobie jak przy muzyce Buder trzęsła się cala szkoła i wszystko w niej i w okół niej.
Nie pobijecie nas i tyle!
Dobranoc!
Inni zdjęcia: Sjesta. ezekh114Na kanałku patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24