No to moja klasa od pierwszej gimnazjum do trzeciej.
Widać jak bardzo skład klasy się zmieniał.
Za niedoskonałości przepraszam, ale mój skaner to jakaś porażka.
I ZDJĘCIE:
Górny rząd: Dżimi, Borys, Składak, Michał, Marcin i Robert.
Drugi: pani Kasia, Biały, Damian, Arturek, Olek, Daniel, Tomek, Bobek i Kamil S.
Trzeci: Magda, Emila, Kaja S., Kinga, Dagmara, Ola K., Anka i Ola W.
Na dole: Kura, ja, Natalka, Iza i Patrycja.
II ZDJĘCIE:
Górny rząd: Marcin, Daniel, Dżimi, Borys, Ola W., ja, Magda i Składak.
Drugi: Robert, Biały, Ola K., Rumelkowa, Iza, Bobek, Olek, Mirys, Emila i wychowawczyni.
Siedzący: Anka, Kura, Karolina, Natalka, Dagmara, Patrycja i Kaja S.
III ZDJĘCIE:
Górny rząd: Borys, Olek, Robert, Marcin i Mirys.
Drugi: wychowawczyni, Daniel, Dagmara, Kinga, Magda, Justyna, ja, Biały, Bobek i Składak.
Siedzący: Natalka, Ola K., Kura, Karolina, Emila, Patrycja i Kaja S.
To wszystko. W 1 gim było nas 32 w klasie, w 2 już 27 a teraz w trzeciej tylko 23.
Myślę nad tą notką już do miesiąca i mam nadzieję, że mi wyjdzie.
Przyjaźń z tymi ludźmi zaczęła się we wrześniu 2009 roku w szarej, zwykłej szkole,
imienia Majora Henryka Sucharskiego w Pasłęku, Gimnazjum nr 2.
Początkowo każdy odstawał do każdego, nie wiedzieliśmy co mamy ze sobą zrobić.
I tak minęło pierwsze półrocze.
Wyszło na to, że chodzę z Białym i urodzi nam się dziecko. Fajnie, nie?
Wszyscy mieliśmy z tego niezły ubaw.
I w klasie pierwszej narodziło się moje przezwisko - Pusia.
Siedzimy na religii. Ja z Kurą, za nami Daniel z Arturkiem.
W pewnej chwili słyszę: Pusia, Puuuusiaaa!
Za chwile kopniak w krzesło.
Ja: CO?!
Daniel: Czemu się Pusia nie odzywasz?
Ja: Pusia? o.O
Daniel: Artur tak wymyślił.
I tak jest do tamtej pory.
Wspólna końcówka roku spędzona na pierwszych wagarach, ucieczkach z lekcji,
grupowych odpałach..sklejaniu krzeseł taśmą przez Artura u cioci Joli na lekcji.
Nasz pierwszy Przystanek Muzyczny i zgarnięcie 2 i 3 miejsca.
Taniec Jackosona, chłopacy jako baletnice, nasz taniec, breakdance Damiana i makarena!
Na koniec niestety.. pożegnaliśmy się z Arturem, Michałem, Damianem i kilkoma innymi osobami.
Druga gimnazjum niby najtrudniejsza, ale jakoś wspólnie przez nią przebrneliśmy.
Doszła do nas Rumelkowa.
Zaczęło się moje ściąganie, wielkie opory przed pisaniem rozprawek.
Za to podciągnęłam się w ocenach przez to.
Pierwszy wyjazd na Kolosy Podróżników, pierwszy Full Cap.
Potem Przystanek Muzyczny, nasz tragiczny występ i szok, gdy dostaliśmy dwa razy 3 miejsce.
Ale jak było tak było. Ważne, że odważyłam się wystąpić wtedy bez podkładu, ze swoim głosem..
Ale czipsy były ;D
Ogółem też pierwszy rok nauki rosyjskiego.. epickie lekcje.
Bójki na lekcji, kłotnie, darcie mordy, zakumplowanie się z Muchą.
Wyważenie przeze mnie drzwi od damsiej łazienki na parterze przed Wosem.
A potem ciocia Jola kazała Bobkowi i Mirysowi je wstawiać.
Potem na koniec odpada Dżimi i Iza. Rumelkowa przenosi się do innej szkoły. Szkoda.
Trzecia gimnazjum i ostatnie tygodnie spędzane razem! Justyna doszła do nas.
Początkowo zła atmosfera w klasie po wakacjach. Zakumplowanie się z Justyną.
Grudniowa kłótnia z Dagmarą i Patrycją w sumie też.
Wszystko trwało do końcówki lutego.. najdłuższa moja kłótnia i nie godzenie się w życiu.
Potem pogodzenie się, wszystko wróciło do normy.
Wyjazd na Kolosy, wspólne szaleństwa po Galerii Bałtyckiej.
Ostatni już nasz Przystanek Muzyczny, znowu występ wokalny..
3 i 4 miejsce. Ale widomo, dla nas liczyła się dobra zabawa. Jak zawsze z resztą.
A dzisiaj?Zakończenie roku, ostatnie sekundy z najlepszymi ludźmi na świecie!
Gdy byliśmy w klasie poryczałam się, nie mogłam się opanować.
Powiem tak: NIEZALEŻNIE OD WSZYSTKIEGO, DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKO!
KAŻDEMU Z OSOBNA, ZA TE WSPÓLNIE SPĘDZONE 3 LATA! KOCHAM WAS! <33
BĘDĘ TĘSKNIĆ ZA WAMI JAK ZA NIKIM INNYM!
To wszystko co wyżej.. to jest WIEEEEELKI skrót wszystkiego, co było i co się działo.
Żeby tak można było się cofnąć w czasie.. wszystko bym dała.
A wieczorem, ewentualnie w nocy opiszę każdego z osobna..
Postaram się cobynajmniej.
A dzień minął.
Zakończenie bite 2 godziny trwało.
Przynajmniej dostałam nagrodę za Samorząd Uczniowski.
Potem na miasto samochodem po żarcie dla psa.
Nowa biedronka, zakupienie dobrych lodów.
Dom, zamówienie pizzy z Americany.
50 cm można się ojebać a nie zjeść. Nigdy więcej!
Moja mama 3 kawałki, ja ledwo 2.. a jeszcze 3 zostały.. oooo mamo!
Medicopter obejrzałam, z psem poszalałam na dworze.
Idę obejrzeć NCIS: Los Angeles.
Mama dziś z psem idzie, trzeba nagrać mecz Włochy-Niemcy.
Włosi, zróbcie to dla mnie i skopcie tyłki i jaja niemcom!
Dziękuję, narka.
Zawsze będzie mi się to z nimi kojarzyć.
Przez Przystanek Muzyczny w drugiej klasie.