Nawet nie wiem co napisać, bo brak mi już słów...
A wszyscy już pewnie mają odruch wymiotny na te moje smuty...
Nic nie poradze. Nie wszystkim w życiu się poszczęściło.
Jeżeli wstajesz rano z uśmiechem na twarzy,
a Twoje problemy znajdują się gdzieś pomiędzy
"O Boże znowu do szkoły" a
"Matko Boska on mnie chyba nie lubi"
to gratuluję.
Ale pamiętaj...
Zanim ocenisz postaw się w jej sytuacji.
Jeśli nie potrafisz, to znaczy, że nawet nie powinieneś otwierać ust.
Bo na zewnątrz nigdy nie widać, co się dzieje.
Wiedzą to tylko Ci, którym pozwoliła spojrzeć głębiej.
Raz wypowiedzianych słów, już nigdy nie pozbierasz.