photoblog.pl
Załóż konto

- o ja idiotka -

Dzisiaj mija miesiąc odkąd napisałam ostatnią notkę. Zupełnie przypadkowo piszę także dzisiaj. Nadal ciężko, może nawet ciężej. 
Wakacje rozpoczęły się tak intensywnie. Praktyki, Kołobrzeg, rytmy, Woodstock. A teraz siedzę tu. I tak się męczę. I tak mi niedobrze. Jakby tyłek przymarzł mi do schodka. Jeszcze trochę wysiłku, nerwów, niedopowiedzeń i będzie po wszystkim. Bo przecież tam będzie lepiej. Bo tam będzie inaczej. Jak zawsze. Może jeszcze wróci mi zapał i miłość. Czekam aż pozytywne wibracje wejdą w miejsce strachu, zmęczenia i tego wszystkiego, co teraz się ze mną dzieje.

Zawsze podtrzymywałam wszystkich, by nie upadli, by nie zrezygnowali, by nie odeszli. A teraz sama zwątpiłam w te najwyższe ideały, wszystko jest inaczej. Nie chcę tego. Zgniata. Męczy. Dołuje. Potrzebuję zobaczyć chociaż iskrę, by przypomnieć sobie, jak bardzo kocham to, co robię.

Wędrówka z drużyną kolejnym krokiem, by obudzić w nas wszystkich ogień.

Dziękuję za wsparcie, za klepanie mnie po plecach i jednocześnie kopniaka w tyłek. Uśmiech. Do przodu. Nastawiam się pozytywnie. Ile można być pesymistą.... :)

I ja mam żal, niejeden raz

Że nie jest tak, jak byśmy chcieli

Czy nie wystarczy to, że tyle różni nas

Czy jeszcze musi dzielić.

 

Bo choć jedno nad nami niebo

Każdy co innego widzi w nim.

I z tylu chmur ponad głową

Czarną Ty, a ja różową 

 

Wybrałbym.

Dodane 27 LIPCA 2016 , exif
504