Strach? Niepewność? Wycofanie? Co sprawia, że nie potrafimy realizować swoich największych marzeń? Tych odległych, które wydają być się nierealne do spełnienia. Co nas paraliżuje przed uczynieniem pierwszego kroku? Czy to zwykłe lenistwo? A może brak wiary w samego siebie? Dlaczego nie potrafimy żyć pełnią życia mając świadomość, że żyjemy tylko raz? Tu i teraz. Reszta to niepewność. Nie boimy się, że nie zdążymy zrobić wszystkiego, co zaplanowaliśmy, bo nie myślimy o tym ile czasu nam zostało. Jesteśmy cholernymi egoistami, którzy myślą, że wszystko im się należy. Za nic. Tak po prostu. Żyjemy sobie wśród mordów, nienawiści i wojen, które przyjmujemy, w pewien sposób akceptujemy. Dlaczego nikt nie krzyknie? Dlaczego nikt nie przerwie tego niekontrolowanego chaosu? Dlaczego nikt nie zmieni świata? Bo to za wiele dla jednego szarego człowieka, który nawet nad własnym życiem nie potrafi przejąć kontroli.