Zaskoczeni?
Wreszcie ruszyłem zadek i wrzucam coś na photobloga, żeby nie było, że już całkowicie o nim zapomniałem (może odrobinę...). Od czasu ostatniej notki trochę się wydarzyło, ale w zasadzie to nie będę się rozpisywał, bo mi się nie chce :)
W każdym razie dziś ma prawo mi się nie chcieć, bo po 5 godzinach praktyk latałem po mieście i jestem ledwie żywy. Następnym razem notka będzie dłuższa, bo krótsza już chyba być nie może... ;)
Zdjęcie z urodzin Asi, kto jest na nim widoczny - wiadomo :)
Buziaki dla pani ze zdjęcia (tęsknię..) :*:*:* [wybacz, że zapierdoczyłem Ci zdjęcie, ale to jest jako takie, a niczego innego nie chce mi się szukać i przerabiać ;) Mam tu fajnego lisa na łbie.]
I w ogóle pozdrowienia dla wszystkich, którzy to zajrzą i tak dalej. Nie komentuję blogów choć dziś, jak już mówiłem, biorę się w garść i coś popiszę ;) Także liczę na rozgrzeszenie i łagodny wymiar kary :)
Spaaać...