jak się spało?
mi się bardzo dobrze spało, do czasu kiedy
zadzwoniła do mnie koleżanka, i powiedziała, że
mąż mojej wychowaczyni umarł i, że idę dzisiaj na pogrzeb : <
normlanie zamarłam i jestem w totalnej rozsypce. nie znałam
tego człowieka, ale po tej wiadomości nic mi się nie chce : <
[*]
p.s likać fajne