piszę to już 3 raz!;/
no to tak.
piątek pomimo początkowych niejasności udany. z Kaczym u Any - hahaha ;* ;D GIGA PUDDING!!! ;))))))
ale pizza była taka o. ;p i poźniejsze czekanie prawie 1.5h na busa, który ludzi czekających o 22 na powrót do domu ma w dupie. pomarzliśmy, ale dało radę. ;p
tak. moje plany co do sylwestra odżywają na nowo i nawet zapowiadają się fajnie. jeszcze w piątek była szansa, że pojawię się w sztrzeszkowicach ale nieeeeeee. z tymi ludźmi? NIGDY!
------------------------------------
zapomnij, że kiedykolwiek będzie między mną a Tobą inna relacja niż teraz. no way człowieku, niczego co złe nie cofnę i nie wybaczę. przykro mi, trzymaj się swoich przyjaciółek. a mnie omijaj szerokim łukiem.
pozdro 600v.