koncert, świętowanie do ostatniego klienta, tort na pekape i w ogóle posiedzenie do 9.30 na stacji, żeby tylko dowiedzieć się, że nic dziś nie kursuje- bezcenne, 1h snu, wieczór z rodzinką, komin i kolejna niespodzianka :D
Mimo, że brakowało mi bardzo ważnej osoby, to były najlepsze i z pewnością niezapomniane urodziny, dziękuję Wam za to :) Otaczają mnie wspaniali ludzie :)
Generalizując te wspaniałe dni, pokuszę się o najtrafniejsze stwierdzenie, które wyraża więcej niż tysiąc słów....
o w dupę !!!
hiehie