Drugi; Luty; 2009;*

Zgadnijcie co? Padal snieg dzisiaj ! Haha, i zamkneli szkole (:

Zdjecie zrobione dzisiaj, na sniegu.. niestety juz sie wszystko topi wiec na tyle bedzie, i szkola znowu bedzie otwarta jutro ;(

No a wiec ze sniegiem przyszlo wiele ochlodzenia w uczuciach tez =/

Czyli na to wychodzi, ze ja i Steve zgodzilismy sie oboje na rozstanie.. Tak, wiem. Dzien przed rocznica miesiaca, zle, bardzo zlee. Z jednej strony jest mi okropnie przykro kiedy w glowie odtwarzam film wspomnien - a z drugiej jest mi lzej na sercu, juz nie bede musiala sie zamartwiac po nocach, i znow moge robic co tylko chce z kim chce. Ale pomimo ze usmiecham sie i powiedzialam mu, ze w sumie to i tak bez roznicy, to jednak gleboko w sercu czuje bol. Wiem, jak bardzo bede tesknic, jak bardzo bede zyla wspomnieniami kazdego pocalunku, kazdego spojrzenia, kazdego czulego objecia i kazdego slowa. Wszyscy wiedza ze jestem silna osoba, jednak nie w sprawach uczuciowych. Kazda mala sprawa dotyka mnie bardzo gleboko i zostawia slad na wieki. A ten zwiazek zostawil jedna wielka rane w sercu, a gdy juz sie w koncu zagoi, zostanie wielka szwa po szyciu.

Nie zaluje, ze go poznalam, jedyna rzecz ktorej zaluje jest stracony czas. Gdyby nie on nadal bylabym zepsuta nastolatka ktora nie potrafi kochac - to, czego on mnie nauczyl nie nauczyl mnie nikt inny. I za to jestem wdzieczna. Gdybym mogla wrocic w czasie nie zmienilabym jednej rzeczy - oprocz straconego czasu w zwiazku razem. Moze to nie bylo zapisane w gwiazdach? Jedno wiem napewno - jeszcze tydzien temu stwierdzil, ze to byla milosc, a teraz sie rozstalismy. Ehh, zycie jest niesprawiedliwe.

 No ale dobrze, widocznie musialo tak byc. Chce zatrzymac tylko dobre momenty w sercu i zyc dalej bez zadnego zalowania czy zastanawiania sie co by bylo gdyby.

Sniezek, na zdjeciu jest :D Jeszcze mam pare innych fotek wiec notka powinna byc codziennie teraz :D

Victoria przychodzi w piatek i jedziemy do Peacehaven w naszych pizamach (: No tak, thats the way we roll blad.

Pierwsza wersja byla zeby pojechac pozegnac sie ze Stevem, jednak jest bardzo mozliwe ze przyjada chlopcy ze
SCOOMB.  BRDHAM ROAD,  RISKY HQ, IDC. YOUNGERZ OFFEDNERZ, DYKE ROAD CREW, albo VIP CREW  i bedzie  masakryczna walka paru na jednego.. ehh, w sumie nie chce zeby go zranili jednak zasluguje na to. i i tak nigdy sie nie dowie ze to bylo przeze mnie, tak jakbym ja chlopakow wogole nie znala.  Nie wiem, czy ma mi byc przykro ze bedzie cierpial czy moze mam sie cieszyc, bo nasze rozstanie jest w koncu przez niego. Ahh, nie wiem, zostawie to chlopakom i nie chce miec z tym nic wspolnego, tak bedzie chyba najlepiej.

Aa, my z victoria wsiadamy na autobus do Phaven w naszych pizamach, jak ktos ma jakies szalone pomysly to prosze podawac (: I wiecie co ? Za 2 tygodnie o tej porze juz bede w PL !

Aah, a dla moich kochanych z PDG : bede na osinskiego okolo 21.00 w niedziele, wiec bedzie milo jesli ktos wyjdzie powiedziec czesc ;)