Piękna, okągła druga setusia xP
To się nigdy nie skończy xD
200 fotek
teraz idę lulu xD
aajć;*
myślę bezustannie...
sweeeeet;*
~~~~~~~~~~~~
no to sobie wróciłam ze sQl xD
nudy były xD
jestem ciekawa jak poszło Aniołkowi;*
niedługo się przekonam;*
[24 dni]
Pocałuj mnie ostatni raz...
Tak namiętnie i czule...
Pocałuj...
część V:
Tak mijały dni i tygodnie. Zakochani spędzali ze sobą codziennie mnóstwo czasu. Codziennie rano chodzili na plażę i delektowali się pięknem natury. Co wieczór żegnali dzień, dziękując za szczęście. Uwielbiali wspólne seanse filmowe. Za każdym razem, gdy John przychodził do Majki, ona miała już uszykowane płyty z filmami. Gdy skończyli oglądać jedną z wybranych komedii, John wstał z kanapy i złapał dziewczynę za rękę. Ona również wstała i przytuliła się do niego. Chłopak podprowadził Maję do tablicy na ścianie, gdzie miała zapisane różne aforyzmy. Wziął jej rękę i palcem wskazał 3 słowa: miłość, kochać, być kochanym. Majka odwróciła się do niego i przytuliła. Poczuła się naprawdę szczęśliwa. Wiedziała, że to co John do niej czuje jest naprawdę silne. W myślach wciąż miała słowa chłopaka z poprzedniego dnia, kiedy to pierwszy raz powiedział:"my". Nie ja i ty, tylko "my". To było coś szczególnego dla Majki. Później w nocy John wysłał jej SMS-a ze słowami: "A ja będę Twym aniołem, Twą radością, smutkiem, żalem, będę gwiazdą na Twym niebie, bo kocham Ciebie". Gdy dziewczyna zobaczyła tę wiadomość, po jej policzkach zaczęły płynąć łzy szczęścia. Nie wyobrażała sobie życia bez Johna. Kilka dni później po raz pierwszy usłyszała słowa: "Kocham Cię". Jednak ona nie odpowiedziała nic, tylko pocałowała swojego chłopaka. Każdy dzień był dla niej wyjątkowy. Podczas jednej z randek, chłopak wyznał jej, że to wszystko jest w pewnym sensie grą.
- O czym ty mówisz? Jaka gra? - powiedziała ze smutkiem Majka.
- Nie bój się. - odpowiedział John. - To pozytywna gra.
- O co w niej chodzi, po co w ogóle jakieś podchody, gry?
- Skarbie, to nic strasznego. - uśmiechnął się John. - Chcę, żebyś była szczęśliwa.
- Obiecujesz?
- Tak, zaufaj mi i nie wątp we mnie. - odparł chłopak i pocałował Maję.
Dziewczyna zastanawiała się, co John miał na myśli, jednak po chwili zrozumiała, że skoro ta gra jest pozytywna i skoro mu ufa, to nie ma się czego obawiać. Pomimo tego, próbowała się dowiedzieć, po co to wszystko, jednak nigdy nie dostała odpowiedzi. W końcu przestała pytać. Chciała szczęścia i je miała. Wierzyła, że już na zawsze będą razem, że ten związek nie ma końca...