Tak wygląda Darunia, która się uczy biologii
No a z Darunią kształci się Hefryczek Trąbolek Bąbolek Hefalump IV:)
Słodziaczek, którego dostałam z wyprzedzeniem na Mikołajki;)
Teraz spadam ukać się daley:(
[28 dni]
po co to zrobiłam?
nie wiem...
dało to coś?
nie...
ale jednak zrobiłam...
ślad jest...
i będzie...
część II:
Maja jak zwykle przywitała nowy dzień, ćwicząc jogę na plaży, przy blasku wschodzącego słońca. To było dla niej orzeźwienie, coś silniejszego niż mała czarna na dzień dobry. Zawsze czuła wielkie powiązanie z naturą. Odkąd zamieszkała na tej wyspie, każdy dzień zaczynała od powitania słońca, a kończyła na podsumowaniu wydarzeń przy zachodzącym słońcu.
Dziewczyna usiadła na kamieniu, aby przymknąć oczy i delektować się promieniami wschodzącego słońca. Uwielbiała przebywać w samotności na plaży, jednak tego dnia nie była tam sama. W pewnym momencie poczuła na swoim ramieniu czyjąś dłoń, była to dłoń Johna.
- Cześć! Co Ty widzisz w tym słońcu? spytał John, uśmiechając się zalotnie.
- Po prostu dostrzegam jego piękno. Wschody jak i zachody są równie piękne, jednak... - Maja urwała zdanie. Spojrzała w spokojne oczy Johna. Wiedziała, że myśli o tym samym.
Użytkownik dyria007
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.