[jebalo tu nudO , prawda?]
senny weekend za nami prosze panstwa, w piatek sie skulem jak szmata w sobote
umieralem ( pozdrawiam cie o katzu) dzis nieudolna proba zrobienia sie na heban
i popoludnie z ksiazkO. jak juz mowilem sredni weekend no ale mozna powiedziec
ze wypoczelem i to sie liczy. 5 dni pracy mi zostalo, nie wiecej, nie mniej.
potem zasluzone wakacje co mnie zajebiscie cieszy :)
jeszcze raz spytam kto jedzie do
ostrody na reggae fest ??
aha, obejrzyj
johnny'ego, on jest mega :)
edit:
stalo sie, doczekalo sie - ruszam na podboj dziewic w polszy :D
( dzis w nocy 2 tys km przede mna... pikus ;)
edit kolejny :
jutro uderzam do torunia jakby ktos cos teges to pisac :D