So..

Kiedy obawy zaczynają przybierać prawdziwe oblicze... kiedy zwykłe słowa stają się wyrokiem.. kiedy wiesz, że to dopiero się zaczyna, a droga jest jeszcze długa i bolesna.. kiedy wiesz, że nic już nigdy może nie być takie samo.. kiedy masz świadomość czterech pustych ścian wokół.. kiedy wszystko zaczyna zgrzytać.. kiedy zaczyna się kruszyć.. a kruszenie to powolne tracenie gruntu, które prowadzi do trwałych uszkodzeń.. a czas, ból i niepewność - ich miara jest nieznana..

W procesie kruszenia, pod wpływem siły kruszącej, zostają pokonane siły wewnętrzne wiązania cząstek, powodując tym samym rozpad skały, zwiększenie powierzchni rozdrabnianego materiału, zmianę kształtu ziaren , a w pewnych przypadkach nawet zmianę podatności na proces kruszenia.

Nadzieja, nie tracę jej nigdy.. choć są momenty, gdzie nawet ona się zatraca i nie pomaga.. Ale twardo podnoszę głowę do góry, zaciskam zęby, zaciskam pięści, ubieram uśmiech i idę.. idę kontynuować życie!

http://www.youtube.com/watch?v=JkQ-Ty4SJBw

''Czujesz nadchodzący zgon, sam byś już najchętniej zdechł,
ten kawałek to pomocna dłoń, do góry łeb! ''