Pamiętam, jak w poprzednim roku pisałam, żeby ten jebany rok 2009 się skończył.
Myślałam, że cokolwiek się zmieni a już napewno te pogrzeby bliskich ludzi, niepotrzebnie
się łudziłam. W tym roku było jeszcze gorzej.. dużo ludzi odeszło na zawsze, inni poprostu odsunęli się..
Było przykro, ale to co sie stało nauczyło mnie kilku rzeczy. Jestem silniejsza niż kiedyś.
Były chwile piękne, które na zawsze zostaną w mojej pamięci, a o tych nieprzyjemnych postaram się nie pamiętać, bo po co?
Ten rok zleciał bardzo szybko, pamiętam przygotowania do świąt, sylwestra w tamtym roku jakby to się działo wczoraj.
Dorastam i zaczynam zauważać to, że nie wszystko jest takie proste.. Cieszyłam się świętami, sylwestrem jako małe dziecko
nie wiedząc, ile to przygotowań, nerwów, wydawania kasy. Zawsze jezdziłam do babci i co roku cieszyłam się z tego samego, że w końcu cała rodzina będzie razem.. babcia odeszła, wszystko się zmieniło.. nie mogę uwierzyć w to, ze przez brak jednej osoby wszystko może się tak posypać..
Aczkolwiek, najważniejsze że mam kilku ludzi którym mogę zaufać, miłość mojego życia jest przy mnie zawsze.
Dziękuje wam za to, i mam nadzieję że będziecie ze mną zawsze:) Uwielbiam was!;*
Postanowienie noworoczne? wziąć się za naukę [jak chuj] ej, no trzeba maturę zdać!
Postaram się być lepszym człowiekiem niż jestem.
Rok 2011 zapowiada się dobrze.. jeżeli wszystko pójdzie tak jak jest zaplanowane, kolejne lata będą łatwiejsze.
Chcę, aby tato pojechał na tą misję i wrócił z niej cały i zdrowy.. To jest najważniejsze.
Życzę wam zdrowia - przedewszystkim bo bez niego nic nie ma sensu, ukochanych ludzi obok siebie, uśmiechu na twarzy, spełnienia marzeń, stawiana sobie celów i dążenie do nich, Wszystkiego najlepszego;)
hah, musze zdać prawko za 1. razem;d
ku memu zdziwieniu mam ubiór na sylwka, bez zadnych nerwów i płaczu;d
hah, dzięki Broszka!:D