T a a t r z y m a j s i ę ...
Widziałem jak patrzysz na nią
U p a d ł y a n i o ł
W oczach twych w ramach snów
z n a m j ą w i e s z ?
Fam fatal miałem kiedyś przyjaciela
Znał ja lepiej i g o n i e m a ...
O n a ż y j e i s i ę m i e w a
C a ł k i e m n i e ź l e
Stara miłość nie rdzewieje
Powtarzała mu to gdy wracała taki Felek
- C z u j e s z !
Bawiła się nim jak kolejnym latem
Gdy miał dość
W k o ś ć d a w a ł a
Ja pytałem i co?
F i n i s h j u ż ?
Mówił mi, że napewno
Że ma dość, że przed sobą ma nie tylko tą jedną
Ż e o d p u ś c i n i e d a z r o b i ć s i ę j a k p i z d a
gdy to mówił przerwał nam komórki sygnał
I p o j e c h a ł t y l e g o w i d z i a ł e m w t e d y
Gdy spotkałem ją pytała nie chciała wierzyć
W r ó c i ? ! P r z e c i e ż w r a c a ł d o m n i e z a k a ż d y m r a z e m
-Kochanie!
J e g o n i e m a m i ę d z y l u d ź m i j u ż n a z a w s z e
Pojawiałaś się tylko na chwilę
Uwielbiałaś gdy wzrokiem gonił cię
Teraz módl się i myśl że go odnajdziesz
I że powiesz mu wreszcie to co chcesz
Od dziś będziesz stale żyć marzeniem
I niespełni się żaden ze snów
Chciałaś mieć jedną ze stu twarzy dla siebie
Nie masz szans jego nie ma już...
; (((