Bałam się...
Tak, bałam się właśnie tego dnia, w którym zawali się cały świat, spowodowany Twoim odejściem.
Jednak w podświadomości miałam,
że nigdy on nie nastąpi.
- Myliłam się.
A gdybyś tęsknił postępowałbyś teraz inaczej?
"Ani różnice poglądów, ani różnica wieku.
Nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości.
Nic. Oprócz jej braku."
Mój alfabet zaczyna się od Twojego imienia.
Jeśli chłopak zapyta cię czy chcesz z nim być
a potem powie "Prima Aprilis"
To napluj mu w twarz
i powiedz "Śmigus Dyngus".
Betonowe lasy mokną, wiatr wieje w okno,
siedzę w oknie i wdycham samotność.
Wiedziałam, że nie będziesz mógł o mnie zapomnieć.
Nie wiedziałam jednak, że ze mną będzie gorzej.
Różnica między kobietą zrozpaczoną, a zranioną?
Zrozpaczona pije kakao, zraniona whisky,
zrozpaczonej jego ramiona zastępuje koc, zranionej
inne ramiona, zrozpaczona próbuje się do niego dodzwonić
zraniona udawania mu jakim dupkiem był.
Zrozpaczona afiszuje się ze swoim cierpieniem,
zraniona staję się bezwzględną żmiją bez uczuć.
Przeszła kurs przygotowawczy do bycia piękną suką
i wyszła z niego z wyróżnieniem,
dyplomem z różową bransoletką jako prezentem dla prymuski.
Kochałam go ale odkryłam,
że obojętność mniej boli.
Ten dziki świat zrobi praktycznie wszystko,
bylebyś tylko nie był szczęśliwy.
Jestem jak papieros 176cm,
owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka.
Ktoś zapala mnie miłością, zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu...
Bym dogasła.
Przekonałam się, że serce ma
długą pamięć.
Przecież wiedział jak cholernie mi na nim zależy.
Mogłam mu tego nie mówić,
nie wykorzystałby tego.
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć.
Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć.
Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń.
Dać z siebie wszystko.
Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
Słowa uciekały przed moimi drżącymi dłońmi,
zdania rozpadały się na dziesiątki nic nieznaczących pojedynczo liter;
biegałem za wyrazami z siatką na motyle.
Bezpruderyjnie okrzyknąłem ją siatką na słowa.
Szkoda, że stałam się taka wyczulona na te wszystkie niuanse.
Dawniej nie zwróciłabym na to uwagi, a teraz każda rozmowa,
każde spotkanie to jak przejście przez pole minowe.
Dlaczego nie mogę pogodzić się z tym, że najbliżsi przyjaciele
czasami dźgają nas nożem głęboko między żebra?
Ona sama mnie wybrała.
Stwierdziła, że mam silną wolę, że dam radę.
Osiągnę wszystko jeśli tylko zechce. Od tego czasu jesteśmy nierozłączne.
Ja i moja przyjaciółka, anoreksja