Powiem, że wczoraj troche przeraziłam się nocnego zycia w Kopenhadze.
Na każdym rogu dziwki, gangsta w niezłych furach, naćpani i najebani ludzie człapiący po deptaku, sikający faceci na szyby wystawne sklepów, policja ciągle kogoś przeszukująca z obawą, że ktoś ma broń lub narkotyki...
Ale to tylko ten mały margines tego miasta.
O 3 nad ranem znalazłysmy się w klubie z typowo czarna muzą.
Teraz tylko się uwierdziłam w przekonaniu, że czarnoskóre kobiety zajebiście tańczą, a faceci poprostu zachwycają swoją gibkością i akrobatyką.
Pełno w gaciach miałam gdy samochód przed nami chciał potrącić jakąś dziwkę, ale w pore odskoczyła także...
Żeby nie było dość wrażeń to drzwi od domu były zamkniete i dupa maryna. To co?
Dorotka wlazła po połamanej drabinie na dach i "wpełzła" do pokoju przez okno (na prawdę nie chielibyście tego zobaczyć, bo to było okno w dachu xD)
and what?
Miss you sista:*
Dod.