z Sisi (śmiałyśmy się z 'bóbrów' ze stępnia czy śledzia, nie pamietam już)
pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze
pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze
pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze
pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze pojutrze
zwariuje do niedzieli,
cały pokoj mam zawalony torbami z najróżniejszymi
produktami żywnościowo-chemicznymi
i już bym się spakowała, i już bym ruszyła
i nawet działa mi już ładowarka do mp4 (tatoooo :*)
i mimo iż dzień był pełen wrażeń i działo się ZBYT wiele
to jestem dobrej myśli
bo czy kiedyś było łatwo?
btw. zakończyłam sezon maturalny
dziś - 90% z ustnego angielskiego *duma* ^^
Anka
śmiech przez łzy