od piątku się sporo działo; niektóre rzeczy.. wtf, serio..? a w tych liceach to oni chyba mnie po prostu nie chcą :p.
ale bal jak najbardziej udanyy, wróciliśmy z godzinę temu .
nogi mi odpadają trochę; jutro na 8:00 do szkoły? haha na pewno!
i w sumie dobrze, że było nas mało i przyszli prawie wszyscy, którym zależało.
czekam na zdjęcia młodych-pięknych-szalonych ;d.