Justyna mnie za to zabije, ale i tak mnie to czeka .
Pojchałyśmy rowerami na Pilchowo ;p. Z powrotem wymyśliłam, żeby wracać przez polanę harcerską, bo tam będzie łagodniejsza górka, niż wzdłuz Miodowej. Zgubiłyśmy się, a jak inaczej . Gdyby nie nikłe ślady kopyt na ścieżce, to byśmy do tej pory się tam błąkały xd. Kiedy wspinałysmy się z tymi rowerami pod prawie pionowa górę, to Jucha już miała rzodzę mordu w oczach <lol2>. Dzieci buszu, cale w błocie xd.
Wg mapy miałyśmy wyjść z lasu koło kościoła, a wyszłyśmy na Gubałówce xdd. W ogóle na mapie to ta droga wydawała się prosta! ;p
Jutro Pilchowo; szkoda, że będzie lać ;/.