Miłość jest jak narkotyk.
Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu.
A następnego dnia chcesz więcej.
I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować.
Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny.
Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.
Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty.
Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.
Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak.
A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
dzieki, mam dość. ;<
jest tak blisko, a jednak tak daleko.
niby w zasięgu ręki, ale gdy wyciągasz rękę to nie sięgasz..
chcę święta, ten magiczny czas..
czas MIŁOŚCI!
tego mi chyba tylko teraz potrzeba..
dajcie mi jutro i moje dziewuchy kochane. ;<
mam nadzieje że chociaż u Was jest dobrze.
wyróżniam dzisiaj Ewkę, która powtarza mi codziennie 'on Cie chce!'. hah. kochana maaa. <333