Jest mi smutno, jestem sama, święto zakochanych, dla dwojga raj, świętują, obchodzą, obnoszą się. A ja? Siedzę i wpatruje w nich się, święto dobicia tych, co nie mają nic, a nie święto miłości, bo z czego cieszyć się, kiedy nikt za rękę nawet nie złapię mnie.