Ku rde... Dlaczego ja muszę robić źle? Dlaczego nie umiem nic dobrze zrobić? -To krzyczał nasz Anioł biegnąc do jakiejś skrytki w niebie.
Tu mnie nie znajdzie nikt nawet Bóg, a w szczególności On.
Siedział tam 2 h aż Bóg patrząc na te sytuację stwierdził;
dobrze idź do Niego Przyjacielu i powiedz Mu, że ma przyjść do mMnie.
Przyjaciel poszedł. Wszedł do skrytki.
Anioł zaś zdziwiony mówi; co Ty tu robisz?
Przyszedłem bo Bóg mi kazał, powiedział że masz do Niego przyjść.
Ale jak skoro ja się tak Go boje, przecież On już mnie nie kocha, ja jestem zły, patrz moje piórka są szare od grzechu, nie potrafię spojrzeć Mu w oczy. Schowałem się tu by mnie nie znalazł...
A Przyjaciel : Aniołku On jest wszechmocny i widzi wszystko i wszystkich, widzi jak tu siedzisz. I dlatego mnie przysłał. Nie masz się bać. On Cię kocha dlatego się o Ciebie martwi i troszczy. Jak by nie chciał Cię widzieć już by Cię tu nie było... Patrz Aniołku On dał nam na ofiarę Swego jedynego Syna, który został zabity na krzyżu za nasze grzechy, te co były i będą. Chodź do Niego! On ukoi niepokój w twoim sercu.
Anioł niepewnie wstał dał przyjacielowi rękę i poszli.
Tuż przed drzwiami przyjaciel mówi: Dalej pójdziesz sam, tz będę z Tobą trzymam Cię za rękę, ale słucham muzyki w słuchawkach i nie słyszę Was.
Anioł ścisną Jego dłoń i wszedł do Boga.
Boże wybaczysz mi, wiem że to było złe. Już tego nie uczynię, będę się starał każdego dnia.
A Bóg powiedział krótko:
Już Ci dawno wybaczyłem! Bo Cię kocham najbardziej ze wszystkiego.
I nagle piórka Anioła stały się białe.
Morał:
Miłość Boga jest tak potężna, że jeśli się do Niego zbliżmy to Nas pochłonie i zmaże Nasze zło.