Dziś rano wstałam późno. Nie zadzwonił budzik, a taty już nie było, był w parcy.Więć szybko zjadłam cos i się ubrałami wybigłam na autobus. Spóxniłam sie przez to na autobus, więc musiałm iść pieszo do szkoły. W dodatku się spóźniłam na pierwsza lekcje i byłam pytana. ( pierwsza jedynka w nowej szkole i to w drugi dzień)
Na stołówce przed obiadem gdy szłam jakaś dzieczyna wylała na mnie zupe, chciałam jej wygarnąć, ale Bella powiedziała że lepiej z nią nie zadzierać bo to królowa szkoły. Na marginesie ma boskiego chłopaka ( Taylor ) ale o nim innym razem. To bym straszny dzień idę się położę .
Od Autorki:
Mam nadzije że się spodoba
Dziękuje za to że czytać :*