Pewnego dnia strasznie mi się nudziło nie miałam ochoty na nic , ale postanowiłam zadzwonić do Maxa. Była u niego w tym czasie jego kuzynka. Nie miałam wyjścia, więc zaprosiłam ich oboje. Max początkowo był przeciwny temu pomysłowo, ale po długich nałogach zgodził się. Już po 15 minutach usłyszałam dzownek do drzwi. szybko pobiegłam otworzyć.Katty była śliczną osiemnastoletnią dziewczyną, o dużych błękitnych oczach. Jej jasne blond włosy sięgały daleko poza pas. Moją szczególną uwagę zwróciły jej drobne piersi, które odkrywał dość spory dekold. Max przedstawił nas sobie. Przeszliśmy korytarzem do dużego, obszernego apartamentu. Wydawał się dla niej zbyt ciasny dla jej chwiejących się kroków. I Co chwila chwytała ją paniczna trwoga, aby szerokimi barami nie zgarnęła niczego. Doszliśmy do salonu. Zostawiłam ich na chwilę samych, poszłam do kuchni.. wzięłam pierwszą lepszą wódkę i coś do zapicia. Usiadałam obok Maxa i nagle dźwięk komórki przerwał naszą miłą pogawędkę. Max szybko zerwał się i stwierdził, że musi być jak najszybciej w domu. Zostałyśmy same. Na początku nasza konwersacja straciła swój urok, jednak po krótkiej chwili rozmawiałyśmy jak strare dobre znajome. Nagle zupełnie dla mnie niespodziewanie Katty zapytała czy może mnie pocałować. Osłupiała zgodziłam się. Katty przysunęła się do mnie bliżej, nie dzieliło już nas nawet powietrze, uchwyciła swoją dłonią moją twarz. Drugą ręką opuszkami palców głaskała moje poliki, które płonęłu z zażenowania? Powoli i delikatnie je musnęła i przejechała języczkiem po wargach. Mechanicznie zwliżyłam je języczkiem. Wtedy Katty przywarła do moich warg. Języczkiem krążyła po ich wewnętrznej stronie. Robiła to delikatnie rozchyliłam usta zapraszając ją tym samym do głębszego pocałunku. Podobało mi się to co ona ze mną robiła. Katty złapała mnie za włosy i przyciągnęła do siebie. Nasze języki splotły się i wzajemnie przepychały się. Gdy dotknęła mojej dłoni ciało przeszło rokoszne dreszcze. Splotłyśmy się paluszkami i jeszcze bardziej zawarły wargami. Czując to co ona robiła uśmiechnęłam się, tak podobało mi się. Położyłam jej dłoń na moim cycku. Zaczęła delikatnie głaskać. Zrobiłam to samo tyle, że przez jej bluzkę poczułam, że Katty nie nosi stanika, a jej sutki zaczęły stawać mocno stwardniały i prężyły się do przodu. Rozpaloł się we mnie gorący płomień namiętności sprawił on, że zapomniałam o wszystkim. Gdzieś w głębokiej podświadomości chciałam się z nią kochać. Katty wsunęła rękę pod moją bluzkę i zatrzymała ją dopiero na mojej piersi. Władziła starannie swoim paznokciem mojego sutka. Nie wytrzymałam położyłam ją na łóżku i energicznie zdarłam z niej ubrania. Najpierw zsunęłam z niej bluzkę. Przed moimi oczami ukazały się mocno naprężone piersi ze stęrczącymi w środku sutkami. Przywarłam wargami do nich. Delektowałam się. Katty cicho jęknęła. Lekko przygryzłam ponownie. - ohhhh. - satysfakcję jaką jej dawałam bardzo mnie podniecała. Chciałam więcej pociągnęłam i zsunęłam spódniczkę i stringi. Z olbrzymim porządaniem przywarłam do jej rozpalonej muszelki. Delektowałam się tym tak, że nie zorientowałam się nawet kiedy ściągnęła z siebie resztę odzieży. Szeroko rozwarła swoje nogi. Ponownie przyssałam się do połyskującego miejsca znajdującego się między nogami. Urzeczona smakiem soków straciłam całkowite panowanie nad sobą. A Katty całkowicie mi się oddała. Zupełnie jak ja nie panowała nad sobą, lekko i głęboko oddychała. Lizałam ją. Zanurzałam się coraz głębiej. Pieściłam coraz szybciej i intencywniej. Ręce powędrowału na jej piersi, ustami wtopiłam się jeszcze moniej w jej szparkę. Kiedy zobaczyłam, że jest już na końcu drogi - przerwałam. Ułożyłam się równo z jej ciałem. Katty uśmiechnęła się zadziornie wiedziała o co chodzi. Usiadła w rozkroku na moim brzuchu i zdarła ze mnie reszte ubrań. Nasze usta stopiły się w namiętnym pocałunku. Poczułam jak jej ręka wędruje po moich piersiach, brzuchu..... Delikatnie potarła moją łechtaczkę. Głęboko westchnęłam. Powoli jej palce zanurzały się w moim wnętrzu. Najpierw jeden, potem dwa, trzy. Z każdą narastającą chwilą jej ruchy były głębsze, energiczne. Drgnęlam. Jęknęłam. Czułam jak soki wypływają ze mnie i spływają po pośladkach. Wzajemnie ugniatałyśmy swoje łechtaczki. Nagle traciłam świadomość nasze ciała naprężają się i wyginają w kobłąk. Olbrzymie skurcze odbierają nam siłę. Padamy w objęciach. Nie wiem ile tak leżałyśmy. W każdym razie w takim stanie zastał nas Max.