Siemano !!
jak tam po światecznym wpier***niu? :) Wszystko było by spoko, gdyby nie te ciasta na stole nie ??
No co zrobić, tak to jest, że w święta luzuje się nieco pasa by później nadgonić i zniwelować te puste kalorie świąteczne.
Mi tam na szczęście dobrze poszło, fakt najadłem się mięcha pod różnymi postaciami jednakże słodyczy i innych wypieków w tym roku nie ruszałem. Radość miałem z tego, że mogę zjeść pieczoną kaczkę, kuraka, nawet pieczoną kiełbasę, a nie tam ciasto czy inne wafelki.
Jedynym minusem świąt było to, że w pon nie ćwiczyłem, a kolejny trening dopiero jutro
No co zrobić, dziś trzeba na zakupy skoczyć, wydać resztę wypłaty na rzarełko i czekać do 10tego na kolejny hajs.
NARKA !!
Ps.
Jeż Jerzy jest załamany Twoim świątecznym wpierdala**em :D :D