Powrociłam z koncertu Happysad'u < 3
Boże le było zajebiście ...
Choć moje nogi "żyją" własnym życiem .
Warto bylo było bosko ..
Stać jakieś 10 m ok Kuby i reszty chłopkaów, niezapomiane. *,*
Oke , to do następnego wpisu..
Ps. Przed HS grał śwetny zespół ;p jak przypomn sobie nazwę będzie master :)
żegnam