Dzień bez słodyczy:
12
Powoli widzę już jakies zmiany. Na pewno czuję się lepiej i żyje z poczuciem, że w końcu robię coś dla siebie :)
Od poniedziałku znów ciśniemy i walczymy o lepsze samopoczucie.
Spóźnione walentynki minęły uroczo, a miś Albert Was pozdrawia.
Wszystko się kiedyś kończy. I to jest chyba najbardziej demotywujący motyw życia.