1.Bardzo cieszę się z powstania nowej wersji Placu Dąbrowskiego. Cieszę się w sumie od prawie roku. I od prawie roku poznaję to miejsce. Ma zajebisty potencjał, taki że w Łodzi chyba nic nie ma większego. Miejscówka w stylu "przyjść i poczekać na ludzi z którymi będzie się śmigało", coś wspaniałego. W sumie to dawno nie było czegoś takiego a właśnie czegos takiego mi potrzeba. Dochodze też do wniosku że już wiem co hamowało mój progres deskorolkowy. Mianowice brak fajnego miejsca i ciśnienie na konkretnych ludzi.
2.Asp? Fajne ale w strasznym stanie, moje stopy ciągle są mielonką przez dziwaczną 6tkę. Wodociągi? Nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Ile można skakać przez jeden murek na kostkę? Pool? Fajne uzupełnienie. A plac to konkret. A dokładnie marmur. I jest zajebiście.
3.Ludzie? Hmm... tu jest problem. Bo niby fajnie wyskoczyć z ziomalami ( jakie to ładne słowo) ale co zrobić gdy albo nie mają ochoty na pozytywne odmiany (jak na przykład inna miejscówka) albo ich śmiganie kończy się na rzuceniu się na paczkę fajek po 10-15 minutach? Deskorolka jako dodatek do mitingu to fajna sprawa ale czasem też trzeba nap%#&^dalać przez kilka godzin żeby były efekty.
4.Efekty? No są ale nie będę się chwalił. I nie będę już ciągał ludzi na deskę, jak coś będą wiedzieli gdzie mnie szukać. W locie między teatrem a placem, w ślizgu na murku tudzież nad deską równo obracającą się nad marmurem.
Co się będę niepotrzebnie denerwował.
A fota banał okrutny ale dlaczego nie? Banały czasem działają.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24