Dialog zachwyt jak analog szumi w głowach
Chaos który włada salą tłumi słowa
Lecz nasza rozmowa mija lepki przestwór wiesz
Kto ukradł słowa ? Gra dyskretnych gestów
Jest tu miejsce na nieco gry jak w małym teatrze
Czas szybko mija kiedy na Ciebie patrzę
Dla Ciebie zacznę ten smętny bezlik
Wykwintnym blaskiem dziwinie pięknych sentencji
A kiedy będą nas wieźli do Pani
Pijani .. nie tyle winem co uczuciami
My zadamy sobie tysiące nie-pytan
i poszukamy odpowiedzi gdzieś na językach
czasami śnimy sny tak rzeczywiste
że boję się że Pani może nie istniec
że to się skończy jak wszystkie sny
mleczna bladość , wieczna radość, Ty ..
nie jest dobrze .
ale ciagnę , muszę.