zaczynam tą notkę już 4 raz i ciągle całą usuwam.
bo nie wiem, nie wiem jak opisać mam mój stan.
tyle lat z Wami. tyle wspomnień, chwil spędzonych razem.
płacz, uśmiech, ale zawsze razem.
do kilku nauczycieli przekonałam się dopiero na koniec.. dlaczego?
Pani Alu niech Pani wraca do zdrowia.
i wiemy, że zawsze nas pani broniła. : 'bo ja wiem, że Wy jesteście najlepszą klasą bo tu kujonów nie ma i wesoło.'
' Gumiś, Gumiś.. a który to?' 'wszyscy jak jeden mąż!' 'już nie biore wychowawstwa' 'no, no rozumiem'
'zamykamy ksiązki, otwieramy głowy' 'możecie wszystko w granicach rozsądku, mojego rozsądku, nie waszego.'
i tu nie chodzi o chore opisy o końcu roku i pożegnania z klasą.
chodzi o tą wieź która nas połączyła, tyle osób, którzy mówili, że takiej klasy nie spotkali.
nauczyciele nienawidzili nas za te wszystkie przypały, ale w głebi serca uwielbiali bo juz tego nie będzie.
nie będzie tej słynnej I,II,III B, przez którą szkoła prawie nie wyleciała w powietrze.
nie będzie II B, która rozwaliła okna, dzwi i szyby. :)
nie będzie tej klasy, od której nauczyciele wychodzili i z łzami smutku i szczęścia.
nie będzie gaszenia okna, zamykania światła, gucia żumy, 'tempienia żółwia', tematu na miejsce, umycia nogi.
nie będzie już tych pomysłów i rozkmin. :)
nie będzie pisku moich butów, gdy wchodziłam na góre i już słyszałam na korytarzu: "Magda idzie' :)
wystarczyło, że o 8 rano szłam korytarzem i już przy oknie czekała na mnie gupka by się przywitać i zadać podstawowe pytania: 'mamy pomysł.' 'kminimy coś dzisiaj?' 'co dzisiaj odwalamy' 'a może bysmy zrobili..' ?
tysiące razy gubiony telefon, który i tak zawsze Marcolka miał w kieszeni. :D
petardy, żaby, buty, gaśnica, zimne ognie, cyrkle, nożyczki.
setki kapsli z tymbarków, które Bartek od razu po otworzeniu kładł mi na ławke.
tysiące strzałów ze stanika i niezapomniany tekst Bartka 'Madziu zrób mu kawał i przyjdź kiedyś bez stanika' :)
niezapomniana: mała, czarna, sexy.
tysiące pytań podczas lekcji: 'masz coś do jedzenia?' 'masz coś do picia' ? 'idziemy coś kupić jeść?' 'ej, głodna jestem?' 'ej co teraz piszemy?' 'zobaczysz ja pójde do odpowiedzi' 'ej Siek śpi' ' obczaj Agaty mine' ...
milion zjedzonych chipsów na lekcjach.
tysiące łaskotek.
miliony tekstów i przejęzyczeń, które pamiętamy do dziś.
miliony kłótni, z których zawsze wychodziliśmy z bananem na gebie. :D
nieskończona ilość łez ze śmiechu.
niewyczerpana ilość pomysłów.
niezapomniane ognisko. :D wiem, że każdy myśli o tym co ja.
najwspanialsze wycieczki!
tysiące żartów, przekleństw, przeprosin, próśb.
pierwsza miłość, przyjaźń.
nie będzie weselnego klimatu na dyskotekach.
nie będzie biegania po korytarzu z papierem toaletowym lub 'niewidzialnym' sznurkiem.
nie będzie piłeczek pinpongowych w paprotkach.
nie będzie połamanych wskaźników na biologii.
nie będzie filmików na niemieckim.
nie będzie tak cudownej dekoraacji na bal.
balu takiego już też nie będzie.
nie będzie zasypywania w sniegu i oblewania wodą z kranu.
nie będzie wrzucenia do basenu. :)
nie będzie śpiewania 'Adam i Ewa' w polonistycznej.
nie będzie smiechu i krzyku na całą szkołe.
nie będzie spaceru o 4 rano po lesie.
nie będzie kserowania ściąg dla całej klasy, bo hurtem to taniej. :D
moi kochani chłopcy nie przeniosą mnie po całym korytarzu.
nie będzie lecącej szyby na mnie i Agate.
nie będzie całej nieprzespanej nocy i zupki chińskiej o 3 w nocy.
nie będzie już takiego składu dziewczyn i chłopców w piłce nożnej i siatce.
nie będzie plakatów pex'a na ścianach i tablicach.
nie będzie już naszego ' ssss'
nie będzie skarpet w stanikach.
nie będzie mazania kredą.
nie będzie skakania na siebie nawzajem.
nie będzie tyle krzyków jakie dochodziły ze słynnej III B.
Dominiś nie będzie mnie ważył.
nie będzie wyciągania rybek z akwarium.
nie będzie czesania włosów na lekcji.
Agnieszka nie uderzy mnie z zamachem w głowe dzwiami od łazienki.
nie będzie mycia mopem całej sali i korytarza.
nie będzie Deca w mojej koszulce i w moim staniku.
nie będzie bójek i śmiania się na podłodze.
nie będzie zdjęć z 'panem policjantem'.
nie będzie strzelania diabełkami w okna i po głowach.
nie będzie siedzenia w szatni przed lekcjami.
nie będzie wkładania żab do butów.
nie będzie słitaśnych zdjęć w lustrze.
nie będzie śpiewania 'plastikowej biedronki' na środku korytarza.
nie będzie brechtów podczas przygotowania jakiegokolwiek apelu.
nie będzie zdjęć z zaskoczenia z tekstem: ' prosze, tylko nie na nk'.
nie będzie brechtu Agnieszki na w-f.
nie będzie zajebistych fochów Kasi i Agaty.
nie będzie włączania eski na angielskim podczas słuchania tekstu.
nie będzie już takiej klasy...
manchester - ostatni raz z moją klasą.
pamiętajcie uwielbiam WAS!
tu chodzi o to co czujesz, gdy z serca odrywa Ci się kilka malutkich kawałeczków,
które odchodzą by mieć swoje prywatne życie tak jak Ty..
musisz to zaakceptować.
no ale kurde! gdyby nie ta szkoła nie poznałabym Was!
dzięki Wam wszystkim mam co wspominać i to chyba najwazniejsze.
dzięki Wam mogę siedzieć na huśtawce z kubkiem cappucino i uśmiechać się sama do siebie. :)
kurde! dziekuję Wam za te 10 lat! <3