Czeeeeeść.
No więc chciałabym zacząć od małego wyżalenia się..
cześć kuba wypowiadane do pana N. lub F. Nie są takie fajne, jak do M.
No bo oni nawet tak nie reagują.... cholera, dlatego gimnazjum było takie fajne, bo tam był fajny kuba, który fajnie odpowiadał.
No. Tyle.
wgl. to wiecie. ja się teraz uczę..
Mówiłam, zawsze najlepiej się pisze jak nie ma czasu. mam nadzieję, że dzisiaj nie pójdę spać tak wczas jak wczoraj, tylko na serio wezmę się za naukę. Jutro mam sprawdzian z polskiego, kartkówkę z biologi i pewnie pytanie z fizyki. Ale ciii. nic się nie skarżymy .
A tak. no... co mam do napisania..? już sama nie wiem...
aaa. miałam skomentować to zdjęcie.
to praktycznie jedno ze zdjęć, na których widziałam Uruhę w spodniach, dlatego dodałam.
Ale brakuje mi tych nagich ud, przez które łatwo nazwać jego osobę suczką. kurde... czemu jak znajdę sobie jakiś zespół, to zawsze wybieram za ulubieńca taką sucz.?!
No bo popatrzcie:
-Uruha - The GazettE
-Shinya - Dir En Grey
hm.. kto jeszcze..?
-MIYAVI! on na plakacie który mam powieszony w pokoju wygląda jak by go w dupę rżnięto (i to wcale nie jest takie moje zdanie.)
Wgl. ostatnio mam pojazd na Szpaka i Madoxa. Ha!
nie wiem czemu, aczkolwiek to jest śmieszne.
No... jedziemy dalej. brum brum
Albo nie. cofajmy się!
Jak już jesteśmy przy muzyce i muzykopodobnej.
Wiecie co.?
ja nie wiem, co ja widziałam w Panik. Muzyka ok. ale te mordy. już patrzeć na nie nie mogę. ble i fuj. xD
ok. tak na serio fanką się już nie nazywam.. dalej się zastanawiam w którą stronę pójdę. strasznie mnie jarają zespoły japońskie.
Ale szczególnie te dwa na górze wymienione. no.
ogólnie to się określić nie umiem. więc poczekajcie.
No. teraz jedziemy dalej.
Wiecie jak fajnie smakuje i pachnie moja herbata?! mniam mniam jak miodek!
A to zwykła saga.
hahaha.
wiecie co? oglądałam dziś filmik z gdańska.
-Nie ma grilla!
-Gdzie jest kurwa rosołek?
-bez andruta nie ma piczingera!
Tam było epicko!
Oh... aż tak cudownie nigdy mi nie było. ludzie. najlepsza wycieczka i nie będzie lepszej. o.!
hm... już nie wiem co pisać, może później zrobię jakiś edit. ale na serio. załamać się idzie.
nic sensownego dziś nie napisałam, ale no. jak coś to wypierdalaj stąąąąąąąąąąąąąąąąąąd! no.
Kocham was, Papa!
No. jeszcze na koniec dodam coś co mi kiedyś pisała Ewa, zabierając mnie psychicznie na koncert Dir En Grey:
'...Wsłuchaj się w każdy dźwięk, który grają, wpatruj się w każdy gest wokalisty, w każdy ruch jego boskiego ciała... Słuchaj jego rozkazów. Krzycz, kiedy rozkaże i milcz, kiedy on będzie się popisywał. Skacz w rytm muzyki i raduj się z tego, że tam jesteś, że jesteś tam ze mną...'
'..Śpiewamy razem z Kyo. Nawet nie zwracasz uwagi na to, że tłum nad od siebie odpycha... Wniebowzięta zachwycasz się całością, marzysz teraz, by wejść na scenę, podejść do perkusji i uściskać Shinyę, a potem pozostałych. Jednak na razie podziwiasz tylko ich synchroniczną grę oraz doskonałe ciało wokalisty, które wije się w rytm muzyki. Podziwiasz jego klatę, każdy jego tatuaż...'
'...W pomieszczeniu robi się coraz bardziej duszno, ale nie zwracasz na to uwagi. Koncentrujesz się na muzyce, na odczuwaniu wszystkich emocji, które przekazują członkowie zespołu. Kiedy Kyo krzyczy "Polska!", przez Twoje ciało przechodzą dreszcze. Krzyczysz coraz głośniej, chcesz, żeby On zobaczył Twoje uwielbienie. Widzisz, jak podnosi ramiona do góry. Wiesz, że chce usłyszeć wszystkich fanów jeszcze głośniej. Krzyczysz, rozdzierając sobie gardło...'
Wiecie co..? to mi się zdaje strasznie erotyczne, wręcz perwersyjne.
-..Albo to ja jestem zboczona.