Lubię to zdjęcie, choć jest nieadekwatne do treści notki ;p
Wczoraj Smoczyca miała urodzinki ;P Już ósme ;) I nie zjadła torcika... Zdecydowanie nie lubi siemienia lnianego ;p
Przednie nogi cudownie podaje. Wzięłam jej przednią nogę z zamiarem przymierzenia bucika. Wyczyściłam kopytko. Trzymała sama w górze ładnie. Ale i tak nie przymierzyłam ;) Zrezygnowałam z czyszczenia i czegokolwiek innego. Skoro ma urodziny, to ma spokój ;) Więc po prostu sobie z nią rozmawiałam ;P I żeby nie było, że nic nie dostała, to dałam jej jeszcze marchewki i parę jabłek. Chociaż to jej smakowało... ;P Jeszcze na chwilkę do niej poszłam jak wróciłyśmy z dziewczynami ze spaceru, przytuliłam się do niej i miałam wrażenie, że podobało jej się to. Zwykle się odsuwa, a tym razem po prostu stała. A może po prostu nie chciało jej się... Dobra, będę sobie wmawiać, ze odwzajemniła ;)
Najważniejsza rzecz na świecie to umieć być sobą.