Zdjęcie jeszcze na starym mieszkaniu w salonie . Na sylwestra się szykowałam , a tata jak zwykle musiał to uwiecznić . Cały on . Ogólnie sylwek jak najbardziej udany , ale niestety ostatni z nimi i ostatni raz po Meksykańsku . Nie wiem jak ja to przeżyje . Właśnie siedzę sobię w moim nowym pokoju . Nie jest zły , wręcz przeciwnie . Jest dosyć duży . Łóżko na poł pokoju . Tak samo jak szafa . Nie moja wina , że mam słabość do ciuchów . Oczywiście jest też regał na moje dodatki . Ich raczej mam więcej niż ciuchów . Jutro już zaczynam nauke w nowej szkole . Nowa klasa . Kurczę jak ja się strasznie boje ! A przecież Dagun sie nigdy niczego nie boi ! Oooo nie ! Ale ta Warszawa jest zdecydowanie za duża ! Już się dzisiaj zgubiłam . Ale trzeba będzie jakoś ogarnąć . Oczywiście mój brat - debil zabrał mi najlepszy pokój . No kretyn . Ale szkoda mi klawiatury na dupka . Dobraa , jakoś to jutro będzie . Musi być ! A teraz to jestem głodna .W ogóle od rana jestem głodna . Dawno nie jadłam monte . I właśnie sobie teraz zjem haaa ! I muzyczke jakąś trzeba . I będzie miło . Taaa kogo ja oszukuje ; xx .