photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 KWIETNIA 2017

Moja najkochańsza istotka na ziemi :) <3

 

 

Marzyłam o niej tyle lat. I Marzenia muszą się spełniać, bo w końcu jest z nami !

Śliczna urocza mądra dziewczynka moja.

I chociaż na same wspomnienie o porodzie przechodzą mnie dreszcze - myślę, że było warto.

Nie wiem jak przeżyłabym gdyby nie było ze mną Ozkana. Od poczatku do konca.

Od 6 rano jak tylko odeszły mi wody aż po akcje porodową rozpoczętą od 14 aż po 3 w nocy, kiedy w końcu wszystko sie skończyło

Mimo, że Lenka urodziła sie po północy, to trwało wszystko dłuzej z tego wzgledu, że ... no cóż. Nie chwaląc się ani żaląc...  ledwo uszłam z życiem.

Poród mnie tyle kosztował, że po wszystkim straciłam ponad litr krwi i straciłam przytomność.

byłam reanimowana podłaczana do tlenu, dostawałam zastrzyki... i nawet bita po twarzy przez samego ukochanego.

Dziś się z  tego śmiejemy, ale mama ktora była z nami na sali porodowej stwierdziła, że juz miała przed oczami widok mojej śmerci.

Ale udało się, że jestem.

 

Jak ktoś pyta mnie - to kiedy nastepne rodzenstwo dla Lenusi, przechodzą mnie dreszcze na myśl o porodzie.

Nie chciałabym nagabywać na szpital w któym rodzilam.. Ale nie mogło być dobrze, jeśli poród odbierał jakiś Abdullah z Syrii ....

Do czego to doszlo, ze  nawet niemieckie kliniki opanowali .... uchodzcy.

brr... Ostatni raz miejscem porodu były Deutchlandy.

 

Info

Użytkownik doyouknowme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.