Nie mogę się przemóc.
A wczoraj oprócz Dnia Matki (mówię tu o świętowaniu jako dziecko), miałam także dzień najtrudniejszego dnia w pracy, dzień odpowiedzialności, dzień szczerości, dzień posiadania jaj, dzień rozmawiania z prostytutkami, dzień peelingu i maseczki na włosy, dzień związkowej gadki, oraz dzień deja vu.
Ale dzięki temu, mam już propozycję tematu odcinka na następne zebranie: "Mój brzuch niszczy moje związki!".
I kurdę, żebym ja nie zapomniała, że dziś mój debiut jako dokumentalistki na antenie!