Potrzebuje kogos kto mi pomoże wydostac się z tego ... nie wiem jak to nazwac. Chce krzyczeć a płacze cicho . Momenty wprawiaja mnie w radośc , ale świadomość że sie wariuje i ból istnienia niszczą całe moje szczęście . W dalszym ciągu nie chce do ludzi ... drażnia mnie .
Rysuje.