Szczawnica 2010, było suuper.!
Dziękuję Wam.! <33
A co się działo?
-"Ania znowu umarła.!"
-Maseczki i niebieski lakier na paznokciach
-"Niiieee jedz słodyczy przed obiadem"
-"Mam nadzieję, że się dobrze bawisz, kocham cię, przesusz buty" (to jest oryginalne, z smsa xdd)
-Śnieżyca
-"moja mam udaje bukę, jak jem słodycze przed obiadem"
-Woda Helenka
-Sexi kocyk, pod którym staniki stają się niesforne
-Pan kawalarz pod sklepem, z którym Ania zrobiła mi zdjęcie...;D
-"Poczekajcie, muszę policzyć głowy"
-Ummm, wodzionka... xdd
-Niegrzeczna dziewczynka.!
-Murzyńskie (i hawajsie w moim przypadku) dzieci z warkoczykami i olbrzymią szopą następnego dnia rano ;D
-Odkurzanie moim przyjacielem ;D
I wiele, wiele innych.
Dziękuję wam jeszcze raz,
ale przepraszam, w poniedziałek nie zobaczymy się w szkole, bo ja zbieram ekipę i jedziemy z powrotem do Szczawnicy ;D